W dzisiejszym poście postanowiłam pokazać Wam jedne z moich ulubionych cieni do powiek. Są to kosmetyki w postaci pudrowo-kremowej, bardzo odmiennej od tych proponowanych przez inne firmy. Mają przepiękne, niejednoznaczne wykończenia, mienią się na wiele kolorów, których połączenia nie są do końca oczywiste.
Można używać je na wiele sposobów. Najczęściej stosuje je jako tło pod inne kolory, niektóre wyglądają pięknie solo,a inne podrasowują cały makijaż oka, nakładane jako przyciągający wzrok akcent w makijażu. Można zastąpić nimi eyeliner.
W stałej ofercie oferowane jest osiem kolorów. Posiadam ich dwa, reszta pochodzi z edycji limitowanych. Najlepsze jest w tym to, że prawie z każdą kolekcją wychodzi nowy kolor, któremu ciężko się oprzeć.Dzięki swojej teksturze, można łatwo budować nimi intensywność od lekkiej mgiełki koloru, do zdecydowanego kryjącego efektu. Trwałość jest wartością indywidualną, jednak u posiadaczek bardzo
tłustych powiek może okazać się konieczne odpowiednie przygotowanie
skóry pod makijaż.
Do każdego cienia dołączony jest pędzel w etui, dzięki któremu możemy aplikować cienie na na całą powiekę jak i w postaci eyelinera, ponieważ jest on cienki i skośnie ścięty. Opakowanie to zakręcany szeroki słoik, dzięki któremu wydobywanie kosmetyku nie nastręcza problemu, nawet posiadaczkom długich paznokci. Opakowanie jak to u Chanel, piękne, eleganckie,klasyczne. Należy jedynie pamiętać o szczelnym dokręcaniu wieczka, aby kosmetyk nie wysechł i zachował swoją przyjemną puszystą konsystencję.
Posiadane przeze mnie odcienie to Vision (oferta stała), ma postać złotych mieniących się drobinek. Uwielbiam dodawać go na inne cienie, lub podkreślam nim błysk w wewnętrznym kąciku. Następnym odcieniem ze stałej oferty jest Epatant, jest to moim zdaniem nieco brudny (zielonkawo-brązowy) odcień srebra, piękny w połączeniu z czarnym smoky eyes lub fioletami.
Abstraction jest cieniem, który przekonał mnie do różu na powiekach. Jest to łososiowy odcień, który mieni się różową poświatą i uwieńczony jest złotymi refleksami. Zachwyca w połączeniu z cieniem Epatant, wygląda nowocześnie i tworzy super duet.
Convoitise jest to jasnobeżowy, szampański odcień, który sprawdzi się w zarówno w makijażu dziennym, wieczorowym jak i w połączeniu z czerwonymi ustami w towarzystwie czarnej kreski. Apparence to najtrudniejszy do zdefiniowania kolor. Łączy w sobie stare złoto, jasny brąz i odrobinę khaki. Nigdzie nie spotkałam takiego ocienia, jest naprawdę wyjątkowy.
Używam tych kosmetyków z wielką przyjemnością i mam ochotę na więcej. Bardzo podoba mi się kolor Fatal i Initiation, które były wypuszczone w świątecznej kolekcji 2013, jednak nadchodzi już nowy odcień Dipason oraz Impulsion. Miałyście już przyjemność używać tych cieni?
oglądałam je podczas douglasowych wyprzedaży -50%
OdpowiedzUsuńchyba żałuję, że ich nie wzięłam :D
Ja bym brała:)
UsuńŚLiczne kolorki. Ja również lubię taką formułę ale używam color tatoo :)
OdpowiedzUsuńMam dwa cienie color tatoo, ale na mnie nie trzymają się tak długo jak np. Benefit, Mac, MUFE czy Chanel:)
UsuńJa jeszcze potrzebuję czasu, by przekonać się do takich cieni. Jaką mają ważność po otwarciu?
OdpowiedzUsuńRok od chwili otwarcia:)
UsuńWielbie te Chanelkowe cienie!!! Maja przepiekne odcienie o trzymaja sie na moich powiekach wieki!!!
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się Convoitise, byłby idealny! ostatnio kupiłam emerveille, też piękny, ale wolałabym cuś bardziej beżowego właśnie;)
OdpowiedzUsuńMam Illusoira i bardzo lubię, następny będzie jakiś od Diora albo Bobbi Brown
OdpowiedzUsuńOd Diora mam jeden cień w podobnej postaci, a Bobbi Brown sama jestem ciekawa, bo mają super kolory, ale konsystencją chyba bardziej przypominają Paint Poty z Mac'a.
Usuńjakie pięęękne! <3
OdpowiedzUsuńpiękna kolekcyjka! *.* ja mam tylko jeden odcień, ale chętnie bym przytuliła wszystkie :D tak do kolekcji :] hihi
OdpowiedzUsuńA który masz? Pochwal się tu mi szybko;)
Usuńczarnulka :D Mirifique :)
UsuńBardzo mnie on kusi, jako wspomagacz smoky eyes byłby idealny;)
UsuńPiękności! Vision wygląda cudnie!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie przyciąga spojrzenie! Był to mój pierwszy cień z Chanel:)
UsuńŚlicznie się prezentują :) Bardzo lubię tego typu cienie, ale mam zbyt tłuste powieki żeby je nosić.
OdpowiedzUsuńDlatego musisz nakładać je na inne cienie (z bazą lub bez) i wtedy będą dla Ciebie idealne. Myślę, że kolor Vision by się u Ciebie sprawdził, bo to same złote drobinki,które będą urozmaicały makijaż (lub inny odcień jeśli nie lubisz tak mocnego złota).
Usuńjezu ale skarby <3 !!!
OdpowiedzUsuńwita nowy obserwator :)
www.lukaszmakeup.blogspot.com
Wspaniałe kolory masz w kolekcji :) Lubię taką formę cieni, osobiście mam Diorshow Fusion Mono i je kocham :)
OdpowiedzUsuńZ Diora mam ocień Hypnotique, ale jest on moim zdaniem bardziej suchy niż cienie Chanel (co nie oznacza, że jest gorszy). Jestem jeszcze ciekawa cieni o podobnej formule Armani:)
UsuńNie mam porównania z Chanel, ale Diora są bardzie napigmentowane ;) Armani też mnie kusi :)
Usuńja chyba nie mam żadnego cienia tego typu.
OdpowiedzUsuńConvoitise bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jakie piękne, wszystkie kolory mi się podobają <3
OdpowiedzUsuńGdybym tylko nie była tak zakochana w matach... ;)
OdpowiedzUsuń