Ostatnio zwariowałam na punkcie kosmetyków w kremie ( o czym już kilka razy wspominałam), zwłaszcza tych trwałych i wodoodpornych. Nie ma chyba lepszego rozwiązania na utrzymanie makijażu ,gdy żar leje się z nieba . W maju kupiłam dwa kolory MUFE Aqua Cream , jednak gdy w Rossmannie pojawiły się kremowe cienie od Maybelline bez wahania wrzuciłam dwa do koszyka zachęcona dużo niższą ceną.
Używam ich krótko, dlatego dzisiejszy post nie jest recenzją.Chciałam pokazać Wam kolory jakie kupiłam. Myślę ,że są dość uniwersalne i mogą większości z Was odpowiadać.
Pierwszym jest 35- On and on Bronze. Bardzo dobry kolor do dziennego makijażu , co nie wyklucza go z użycia w makijażach wieczorowych- sprawdzi się w duecie z czarną kredką w makijażach typu Kim Kardashian lub Eva Longoria.
Drugim bardziej wieczorowym kolorem jest 55 - Immortal Charcoal. Piękny metalik w kolorze grafitu.
Oba kolory pięknie się łączą dając bardzo elegancki makijaż. Można nakładać je również jako eyeliner.
Przyglądając mu się pod różnym kątem, można dostrzec lekki duochrom.
Oba kolory pięknie się łączą dając bardzo elegancki makijaż. Można nakładać je również jako eyeliner.
Przyglądając mu się pod różnym kątem, można dostrzec lekki duochrom.
Zachęcam Was do zapoznania się z konsystencja ( moim zdaniem różnie rozkładają się matowe kolory ,a znacznie ładniej metaliczne) oraz z kolorami. W Polsce paleta barw jest ograniczona i niestety dwóch pięknych kolorów nie ma w naszych sklepach.
Używałyście już Color Tattoo?
Przetestowałam kilka cieni w kremie/musie i do tej pory najlepsze okazały się Stay All Day z Essence. Ich konsystencja jest stała, coś w rodzaju gęstej pasty, przez to ciężej je się aplikują ale wytrzymują na powiece bez bazy spokojnie cały dzień.
OdpowiedzUsuńMam jeden z tych cieni Stay All Day:) Catrice też ma bardzo fajne. Moje ulubione to nr 13 Aqua cream Make Up For Ever i Paint Pot MAC:)
UsuńOn and on Bronze wygląda cudownie :)
OdpowiedzUsuńPiękne jest bordo i złoto, jednak nie ma ich w PL:(
Usuńmuszę wypróbować, mam ich róż w musie i jestem baaardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńja chcę najlepiej wszystkie :D ale w Polsce jak to w Polsce, wszystkiego się nie dostanie
OdpowiedzUsuńMam jeden w kolorze słonecznego złota. Jestem nimi zachwycona, przede wszystkim chwalę jego trwałość. Żadne tego typu kosmetyk nie trzymał się na mojej powiec tak długo.
OdpowiedzUsuńMUFE przewyższa go trwałością, ale Maybelline też są super. A w jakim masz numerze ten cień?
Usuńjakoś nie dla mnie, nie widzę u siebie tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńJeśli byłby dostępny cielisty kolor to mogłabyś wypróbować jako bazę, może by Ci przypasowały:)
UsuńMam jeden kolor. Bardzo porównywalne do MUFE i Paint Potów ale kolory średnie.
OdpowiedzUsuńMają bardziej śliską fakturę,gdzieś czytałam ,że Maybelline mają formułę zaczerpniętą od maskary:)
Usuńbardzo lubie te cienie, mam juz trzy kolory i pewnie z czasem dolacza kolejne :)
OdpowiedzUsuńA robiłaś o nich notkę u siebie?
UsuńCzarny jak dla mnie lepszy kolor chyba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudia :)
Używasz go jako eyelinera czy jako ciemną bazę? Zastanawiałam się czy go kupić jako bazę pod smoky,ale te matowe cienie jakoś nierównomiernie mi się rozkładały na skórze,gdy je w sklepie słoczowałam:)
UsuńŚwietne :)
OdpowiedzUsuńja nie używałam, ale świetne kolorki wybrałaś! bardzo w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki ;) z pewnościa też przetestuje ;)
OdpowiedzUsuńCzaję się na ten fioletowy i turkus ;) machnij jakiś makijażyk ;)
OdpowiedzUsuń