poniedziałek, 20 maja 2013

MAC Archie's Girls

 W taką słoneczną pogodę nie mogłam pokazać na blogu nic innego jak filrciarskie kosmetyki MAC z kolekcji Archie's Girls. Pokusiłam się o kredkę od zadziornej czarnowłosej imieniem Veronica i paletę cieni słodkiej blondi -Betty.


Na ekranie komputera kolekcja spodobała mi się średnio- dopiero na żywo doceniłam urok zabawnego, metalowego opakowania palety cieni, nadającej trochę oldshool'owy wygląd kolekcji.


Paleta zawiera cztery cienie: tytułowy Caramel Sundae-wielbłądzi, jasny brąz o wykończeniu Satin, Cheryl Chic- chłodny róż ze srebrną perłą (Frost),Dreammaker czyli żółte, słoneczne złoto, które pięknie się mieni dzięki obecności drobinek (Frost) oraz ciemny brąz-Showstopper , którego bez obaw mogą użyć osoby o bardzo ciemnych brwiach do ich podkreślenia, ponieważ jest to chłodny odcień (Matte).Paletka idealnie wpisuje się w wiosenno-letni klimat, możemy wyczarować nią delikatne jak i nieco ciemniejsze makijaże.


Kredka Perlglide Intense Eye Liner w kolorze Designer Purple to smaczny kąsek dla koneserów fioletów do których i ja należę. Ciemnofioletowy kolor ożywiają różowe drobinki. Kredka kiedy już zaschnie jest nie do zdarcia.Pięknie będzie wyglądała ze smoky eyes lub jako kreska na prawie gołą powiekę, przykrytą np. Paint Pot'em Painterly.


Cena paletki to 175 zł/5,6 g , natomiast kredka kosztowała 81 zł/1,2 g. Oba kosmetyki weszły do sprzedaży w marcu, więc nie wiem czy uda się je jeszcze kupić.


sobota, 4 maja 2013

Bare My Soul czyli gorąca kolekcja MAC Temperature Rising


Od maja w salonach MAC dostępna jest nowa limitowana edycja wprowadzająca nas w letni, zmysłowy nastrój. W skład wchodzą kosmetyki brązujące-pudry Bronzing Powder, które możemy aplikować za pomocą nowego pędzla 167 SH Face Blender, Strobe Liquid w kolorze Golden Elixir, olejek ze złotymi drobinkami Man Rays.Pakujecie to wszystko w nową kosmetyczkę i możecie ruszać na wakacje.


Zapewne ciekawi Was jak w tej kolekcji prezentuje się kolorówka- cztery odcienie kredki Powerchrome Pencil,szminek i błyszczyków. Czujecie niedosyt? Dobrze, bo to jeszcze nie koniec:)Na dokładkę róż do policzków i lakiery do paznokci w dwóch wersjach kolorystycznych do wyboru. Na koniec opowiem Wam o kosmetyku, któremu nie mogłam się oprzeć czyli palecie cieni. Wybrałam bardziej nasyconą Bare My Soul (odcienie brązu,złota,zieleni). Drugą paletą, która wchodzi w skład kolekcji jest tytułowa Temperature Rising w fioletach, niestety jest mniej napigmentowana od poprzedniczki, dlatego ją sobie odpuściłam.



Kosmetyki z tej kolekcji mają piękny mieniącą się odcieniami brązu, aksamitną powłoczkę.Na zdjęciach w sieci mnie nie zachwyciły,ale na żywo wyglądają naprawdę bardzo ciekawie.


Mamy tu cień Romantico- który jest czymś między brudnym beżem z drobinkami, Bare My Soul- żółte złoto. Friendly to ciemna czekolada w ciepłej tonacji z drobinami, które mienią się delikatnie na różowo- wydaje mi się być świetna do kredki Teddy, na którą obecnie choruję.When is Rio- zieleń na ciemnobrązowej bazie, która fajnie na niej opalizuje. Jeśli lubicie cień Club to na pewno ten również przypadnie Wam do gustu.


Cienie bardzo gładko się rozprowadzają, czego zasługą jest zapewne ich błyszczące wykończenie.Połączenie tych kolorów sprawdzi się w letnich wydaniach smoky eyes, którym zieleń When is Rio nada tropikalnego klimatu.


Paletka kosztuje 165 zł/5,6g. Jeśli Wam się spodobała to musicie się spieszyć, bo edycje limitowane tak szybko odchodzą.


Skusiła Was ta kolekcja? Jeśli tak to dajcie znać, co ciekawego wpadło w Wasze ręce.