środa, 30 listopada 2011

Bourjois EFFET 3D

Dziś mam dla Was recenzję błyszczyka Bourjois Effet 3D.Błyszczyk kupiłam już jakiś czas temu na promocji w Rossmannie.Widziałam te błyszczyki  w filmikach Pixiwoo i postanowiłam spróbować , choć nie przepadam za  zapachem błyszczyków z Bourjois.




Opakowanie: Podobne do wcześniejszych opakowań z serii 3D.Nowe opakowanie pozwala na idealne zobaczenie jego koloru.Srebrna chromowana nakrętka nadaje mu nowoczesny wygląd.Posiada aplikator z pędzelkiem, wolę taki typ aplikacji od "gąbeczki" ponieważ łatwiej i precyzyjniej pomalować nim usta.Zawiera 5,7 ml produktu.


Konsystencja:
Nie jest zbyt rzadki ani nie jest bardzo ciężki i klejący. Konsystencja bardzo przyjemna.Nie klei się.



Działanie: Błyszczyk pokrywa usta półtransparentnym kolorem.Daje efekt mokrych ust, jednak nie jest to przesadzone.Nawilża usta i sprawia ,że są mięciutkie.Pięknie i naturalnie wygląda nałożony samodzielnie, ale również sprawdza się w połączeniu ze szminką.Mam odcień 03 Brun rose academic , zgaszony, brudny róż ,który pięknie podbija kolor moich ust.Zawiera delikatne drobinki ,które stwarzają efekt 3D-usta wyglądają na pełniejsze i pojawia się dzięki nim efekt tafli.

Trwałość:
producent zapewnia trwałość przez 8 godzin, jednak można to włożyć między bajki, trzyma się długo jak na błyszczyk ale nie jest to 8 godzinne działanie.

Ważny przez 18 miesięcy.


Kilka słów od producenta oraz skład:
Wspaniała formuła
Nowa formuła błyszczyków EFFET 3D została wzbogacona w mikrocząsteczki wosku, które dodają ustom blasku. Dodatkowo 92% elementów nawilżających i ochronnych, działają niczym
« balsam, który chroni i nawilża przez 8 godzin ».
• Formuła błyszczyków, dzięki witaminie C i E oraz wzbogaconiu w kompleks minerałów, zachowuje swoje właściwości anty oksydacyjne i łagodzi wrażliwość ust czyniąc je niezwykle delikatnymi.
• Nowa formuła nie zawiera parabenów, dzięki niej usta są błyszczące, nabierają objętości.
• Błyszczyki EFFET 3D nadają uczucie komfortu i gwarantują długotrwałe nawilżenie !

Lśniący eliksir
Wspaniała kombinacja żelu powiększającego usta i mikrocząsteczek wosku. Płynna, lekka, nie klejąca się konsystencja, która skupia światło i odbija je aby zapewnić optymalny efekt.
• Idealnie pokrywa usta, na nowo je rzeźbi, i intensywnie rozjaśnia kolorami wibrującymi lub subtelnymi, odcieniami kryształowymi lub perłowymi, cekinowymi lub przeźroczystymi.
• Usta natychmiast nabierają objętości, są pełne i błyszczące, po prostu seksowne.
Ta zmysłowość została wzmocniona owocową nutą zapachową czerwonych owoców (jeżyna, malina i czarna porzeczka) !

Nowy kształt pędzelka
• Pędzelek bardziej okrągły, delikatny, wyprofilowany uwalnia promienny i wyjątkowy kolor.
• Nowy rdzeń jest przejrzysty dla przywołania połysku.
• Perfekcyjny błyszczyk łatwy w użyciu.

Nowoczesny design
Nowy Effet 3D jest jeszcze bardziej elegancki : nowy design oraz staranne wykonanie, srebrna chromowana nakrętka, przeźroczyste opakowanie idealnie wskazuje kolor błyszczyka.
Błyszczący dekor zapowiada nadejście nowego błyszczyka o działaniu nawilżającego balsamu zachowując jednocześnie oryginalność formuły « objętość i blask ».
Nowoczesna linia graficzna przywołują one na myśl magiczny łuk ust.
Niezwykle poręczny i wygodny w użyciu, co stanowi alibi dla czestego stosowania nowego Effet 3D.

15 zróżnicowanych odcieni pasujących do każdego uśmiechu.
Gama odcieni jest zoptymalizowana by jak najlepiej odpowiedzieć na różnorodne potrzeby kobiet. Kompozycja składa się z delikatnych róży, olśniewających beży i brązów oraz intensywnych czerwieni : 6 nowych odcieni i 9 odcieni znanych i cieszących się ogromnym powodzeniem !
Ponadczasowe kolory dla zachowania pełnego uśmiechu w 3D.



• 03 : Brun rosé académic : marron rosé
• 04 : Rose polémic : rose light frais aux reflets scintillants,
• 05 : Rose hypothetic : brun rose douceur, des pastels cendrés
• 06 : Rouge démocratic : pourpre avec une touche légère de nacré argent
• 07 : Rosé or épic : rose transparent ensoleillé
• 08 : Framboise tonic: fuchsia ultime et nacré
• 01 : Beige elastic : nude chic
• 02 : Brun galatic : marron glacé profond
• 18 : Transparent oniric : brillant sans effet couleur
• 20 : Rose symphonic : rose délicat
• 23 : Framboise magnific : grenat soutenu
• 29 : Rose charismatic : pétale de rose translucide
• 33 : Brun poetic : chocolat léger, légèrement pailleté
• 46 : Rose lyric : fuchsia intense
• 48 : Rose romantic : bois de rose
  info ze strony http://www.uroda.com/produkty/bourjois-gloss-effet-3d-blyszczyk

cena ok 30-40 zł

Polecam:)

sobota, 26 listopada 2011

Glam Box

Pisałam o nim gdy tylko pojawiła się informacja o tym wynalazku.To przedmiot długo wyczekiwany po wycofaniu ze sprzedaży palet Inglota, paletek magnetycznych "zrób to sam" i innych kombinacji które umożliwiłyby przechowywanie kosmetyków prasowanych w jednym miejscu.Mowa oczywiście o Glam Box -palecie magnetycznej autorstwa Digital Gril.




Paletkę zamówiłam już jakiś czas temu i czekałam na jej dostawę. Moje wkłady cieni przechowuję w paletkach Inglot, Mac, Kobo , paletę kupiłam żeby móc wyciągnąć cienie z pozostałych palet aby zabrać je np. w podróż razem z różami , pudrami, produktami do brwi oraz szminkami ( wszystkie produkty we wkładach można kupić w Inglocie).Dobrym rozwiązaniem jest również deportacja cieni z  opakowań i umieszczenie ich w jednej palecie.

Wymiary powierzchni magnetycznej to 13x18 cm.Magnes dobrze trzyma cienie, dzięki czemu jesteśmy pewne ,że nic im się złego nie stanie.



Paletka posiada z boku zamknięcie (dwa zatrzaski), które na razie ciężko się otwiera, ale według zapewnień ma się wyrobić.


Jest bardzo solidna.Paletka jest wykonana z aluminium ,co sprawia ,że jest lekka.Łatwa w utrzymaniu czystości,możemy ją wycierać kiedy pobrudzimy ją kosmetykami (bez obawy starcia nadruków).Można oznaczać je za pomocą markera do płyt CD.

Otwiera się pod kątem.


Czyścimy ją za pomocą wilgotnej szmatki i osuszamy ja używając suchej szmatki.


Do wyboru 3 desenie:


Ja wybrałam ornament.Cena z przesyłką ok. 40 zł.

Paletka przychodzi solidnie zapakowana, w środku znajdujemy list od autorki palety i kilka rad na temat jej pielęgnacji co moim zdaniem bardzo podnosi wartość niematerialną produktu i jest bardzo miłym dodatkiem:)




Macie już swoje Glam Boxy? Może używacie innych palet?Zapraszam do komentowania:)
Więcej info znajdziecie w moim wcześniejszym poście na temat tych palet magnetycznych:)

piątek, 25 listopada 2011

Seminarium stylizacji paznokci i makijażu

Chciałam się podzielić z Wami moimi wrażeniami z seminarium z zakresu makijażu i stylizacji paznokci organizowanego przez hurtownię kosmetyków profesjonalnych ,której  jestem klientką.
Spotkanie zorganizowane było w sali konferencyjnej centrum Astoria http://www.astoriacentrum.pl/. Goście specjalni Rohava Maryna , Haidukevich Alena - specjalistki Russian Style z Białorusi.Pierwszą część pokazu stanowiła część paznokciowa, przedstawiana była metoda akrylowa i zdobienia One Stroke  oraz akrylowe zdobienia, byłam pełna podziwu dla mistrzyń w stylizacji paznokci , paznokcie wychodziły z pod ich rąk profesjonalnie zbudowane ,a zdobienia wykonane przez stylistki były bardzo spektakularne.Mogłyśmy zobaczyć zdobienie żelem HD ,czyli produktem ,którym można wykonać zdobienie podobne do zdobień akrylowych.

Część makijażową poprowadziła Wioletta Uzarowicz - wizażystka i stylistka firmy Kryolan , makijażystka w konkursach Miss Word , Miss Polonia , Elite Model Look, współtworzyła cykl "Metamorfozy" emitowany w TVP2.Wizażystka wykonała makijaż neonowy nowymi paletkami Kryolan, pokaz połączony był ze szkoleniem produktowym. Zachwyciła mnie paletka o nazwie Poznań , która zawiera piękne i energetyczne neonowe kolory , które świecą w świetle UV. Drugim typem makijażu był makijaż Bollywood, uzupełniony efektownymi rzęsami oraz kamieniami.


Nie mogło się obejść bez małych zakupów, ponieważ w dniu seminarium miałyśmy 10 % rabat na kosmetyki EuroFashion oraz Kryolan.Na miejscu kupiłam farbkę akrylową i pędzelki do zdobień One Stroke, pismo  Akademia Paznokcia i kalendarz. W prezencie dostałyśmy zestawy upominkowe a w nich katalogi produktów, lakier i pilnik Entity.




Zdecydowałam się kupić też kilka produktów Kryolan, moje zamówienie jest w trakcie realizacji:)

Co myślicie o pokazach, seminariach i szkoleniach? Brałyście udział w takich wydarzeniach ?

czwartek, 24 listopada 2011

Jesienna kolekcja Inglota

Robiąc dziś zakupy kosmetyczne natknęłam się w Inglocie na nową kolekcję w jesiennych barwach.




Nowe produkty to


cienie
  • Pearl Freedom System Eyeshadows  #607P, #605P, #606P,
  • Double Sparkle Freedom System Eyeshadows #609DS, #608DS, 


eyeliner
  • Liquid Eyeliner in metallic copper with a precision felt tip brush.  #19, 


 błyszczyki
  • Sleeks Lip Gloss in two new shades, both with a high dose of shine and nonstick formula. #27 and #28,       
szminki
  • Lipstick offered in two new shades of the pearl formula with modern frost texture.  #276 and #277,

Zdecydowałam się na miedziany cień o numerze 607. Zapłaciłam za niego standardowo 12 zł.Pokażę go na blogu w poście o zakupach z Inglota oraz o mojej palecie Inglota ( ten post planuję kiedy będę mogła zrobić dobre zdjęcia).


Widziałyście już tą kolekcję? A może jakieś kosmetyki z tej serii trafiły już do waszych paletek?

niedziela, 20 listopada 2011

Lady Speed Stick CLINICAL PROTECTION

Dziś przygotowałam dla Was recenzję dezodorantu antyperspiracyjnego Clinical Protection.
Pierwszy raz usłyszałam o nim na kanale MakijażeKasiD, gdzie był on przez nią polecany. Pomyślałam ,że muszę go wypróbować! Kupiłam go w Super-Pharm.




Opakowanie produktu daje wrażenie produktu aptecznego, opakowany jest w kartonik co wyróżnia inne tego typu kosmetyki stojące luzem na sklepowych półkach.

Konsystencja:Kosmetyk jest w formie zbitej pasty w sztyfcie. Dobrze się rozsmarowuje, nie daje poczucia lepiącej i mokrej skóry pach.Sztyft jest koloru białego, jednak na skórze jest bezbarwny.




Zapach: Bardzo świeży ,przypomina mi perfumy Daisy. Producent nadał mu przydomek Shower Fresh  i zapach tego produktu w 100 % to odzwierciedla.

Działanie: Szukałam kosmetyku , który będzie działał bardzo długo ,a nie będzie podrażniał skóry.
Kosmetyk działa u mnie cały dzień. Nie tylko zapewnia eliminację brzydkiego zapachu potu ( a dokładnie zapachu jaki bezzapachowy pot nabiera po kontakcie z bakteriami żyjącymi na naszej skórze, które ten pot rozkładają).Od porannej aplikacji do wieczora skóra pod pachami jest sucha, więc unikamy efektu plam na bluzce pod pachami.Kosmetyk nie podrażnia skóry , co niestety przytrafiło mi się przy używaniu Etiaxilu.



Aplikacja: Nakładam go na suchą, umytą skórę. Nakładałam go  tylko na noc, tylko na dzień oraz na noc i powtarzałam aplikację rano.
Skład:Cyclomethicone, Aluminum Zirconium Tetrachlorohyderx GLY, C 12-15 Akryl Benzoate , Synthetic Wax,PEG-8 Distearate , Hydrogenated Soybeen Oil, Parfum, Pentaerithrityl Tetra- di-butyl Hydroxyhydrocinnamate Citric Acid,Alpha-Isomethyl Ionone,Benzyl Benzoate,Benzyl Salicylate, Butylophentyl Methylpropional,Citronellol.



Opinia producenta:
Dezodorant antyperspiracyjny  Lady Speed Stick CLINICAL PROTECTION oparty o technologię potrójnej ochrony, aby zapewnić Tobie ochronę w dzień i w nocy.
1.Klinicznie potwierdzona ochrona przed potliwością.
2.Technologia kontroli zapachu zapewniająca ciągłe poczucie świeżości.
3.System substancji kondycjonujących dla skóry przetestowany dermatologicznie.

Środki ostrożności: nie stosować na podrażnioną lub uszkodzoną skórę.W przypadku wystąpienia podrażnień zaprzestać stosowania. Przechowywać poza zasięgiem dzieci.

Zapewnia 24 godzinną ochronę kobietom potrzebującym skutecznej ochrony przed poceniem i nieprzyjemnym zapachem.Zgłoszona do opatentowania,dermatologicznie przetestowana formuła działa dzień i noc redukując potliwość , która może zaburzyć Twoje codzienne życie.

Produkt zawiera unikalną formułę zawierającą utwardzony olej sojowy wpływający na lepsze przyleganie produktu do skóry.Zawiera również wyższy poziom składnika aktywnego w porównaniu do innych produktów Lady Speed Stick.

Została udowodniona skuteczność produktu podczas aplikacji na noc.W nocy, kiedy Twoje ciało odpoczywa , jego temperatura jest niższa,dzięki czemu pocisz się mniej.Pozwala to na lepsze przenikanie większej ilości składnika aktywnego tworzącego barierę. Rezultat to 24 godzin niezmiennej skuteczności ochrony przed poceniem i nieprzyjemnym zapachem.

Dermatologicznie przetestowana formuła tego produktu może być również elementem Twojej porannej toalety.Zapewnia skuteczną aplikację  nie pozostawiając nieestetycznych śladów.Zapewnia uczucie świeżości rano i w nocy.

Formuła tego produktu zawierająca substancje kondycjonujące skórę nie zawiera tlenku glinu-składnika kwasowego mogącego powodować podrażnienia czy alkoholu, który mógłby nadmiernie przesuszać skórę.

Cena: około 25 zł.
Waga produktu : 45g
Termin ważności: 2013 r.

Polecam go wszystkim szukającym dobrego preparatu , który zapewni wielogodzinną ochronę:)

Używałyście już tego produktu?

poniedziałek, 14 listopada 2011

Moje pierwsze zakupy Catrice


Podczas ostatniej wizyty w Naturze natknęłam się na kosmetyki Catrice. Bardzo się ucieszyłam bo nie mogłam ich kupić w żadnej z Natur w mojej okolicy ( zakupy poczyniłam 50 km od mojego miejsca zamieszkania).Moim łupem padły cienie i róż.

Pierwszy do mojego koszyka trafił Absolute Eye Colour 060 I Love Champagne -piękny rozświetlający kolor z drobinkami brokatu, daje mroźny efekt.


Następnym był Absolute Eye Colour 050 The Noble Knights- od dawna szukam ciekawego odcienia srebra, zastanawiałam się nad zakupem paletki firm selektywnych , jednak skusiłam się na cień Catrice ,jest to ciemne srebro z połyskiem.


Ostatnim cieniem był odpowiednik cienia Club z Mac czyli 410 C'mon Chameleon' czyli cień z podwójnym dnem, w zależności od kąta padania światła jest brązowy lub zielony.
Bardzo ciekawy kolor.


Nie mogłam się powstrzymać żeby nie wypróbować różu. Słyszałam o tych produktach wiele dobrych opinii .Zdecydowałam się na podwójny róż 020 Peach Sorbet. Jedna strona jest lekko różowa, druga to piękna brzoskwinia podbita lekkim złotkiem.

Cena cieni ok.12 zł , róż ok.16 zł.

Jak przetestuję kosmetyki to na pewno pojawi się ich recenzja na blogu, z lepszymi zdjęciami ( wróciłam późno i nic lepszego nie udało mi się wyczarować za co przepraszam:)

Miałyście już kontakt z tymi kosmetykami? Coś szczególnie przypadło Wam do gustu?

sobota, 12 listopada 2011

Clarins Everlasting Foundation

Po krótkiej przerwie powracam z recenzją mojego ukochanego podkładu Clarins.Nieuchronnie zbliżam się do dna buteleczki tego produktu więc postanowiłam napisać kilka moich myśli na jego temat.
Podkład kupiłam w maju i  myślę ,że wystarczy mi go może do końca listopada.




Opakowanie:Bardzo solidne i eleganckie opakowanie z matowego szkła. Nakrywka jest z tworzywa sztucznego , na które nałożona jest złota blaszka z logo marki.Dodatkowo podkład umieszczony jest w kartoniku.Posiada pompkę ,która bardzo dobrze dozuje produkt, jest dobrze wyprofilowana dzięki czemu kosmetyk nie pryska po wszystkim dookoła.Opakowanie zawiera 30 ml produktu.




Konsystencja
: jest dość gęsty, jednak nie daję efektu maski.Dobrze się rozciera, nie pozostawia smug.Podkład nie robi plam, bardzo gładko rozkłada się na twarzy,nie jest tępy.

Aplikacja: Nakładałam go pędzlem Maestro 143 i Hakuro "łopatką".Efekt jest najlepszy przy użyciu pędzla Maestro.Aplikacja bardzo szybka, łatwa i przyjemna:)

Zapach: Piękny zapach, moim zdaniem pachnie arbuzem.Jest to bardzo delikatny, nienachalny i absolutnie niechemiczny zapach.

Działanie: Na skórze tłustej i mieszanej-bardzo dobrze się spisuję, matuję ( jednak moim zdaniem niezbędne jest przypudrowanie).Bardzo dobrze zakrywa niedoskonałości ( wykwity oraz rozszerzone naczynka).Buzia po jego użyciu jest ładnie wygładzona.
Lampa błyskowa. Z prawej produkt roztarty na skórze, z lewej strony nałożony grubszą warstwa i delikatnie roztarty.

Światło dzienne
Światło sztuczne, zdjęcie wykonałam przy lampce dającej ciepłe ,żółte światło.


Współpraca z innymi kosmetykami: używam do niego pudru Vichy oraz korektora Kryolan ( w wyjątkowych przypadkach).

Trwałość: Na mojej twarzy wytrzymuję bardzo długo ,nie jest to 15 h, ale i tak bije na głowę wszystkie produkty ,których używałam wcześniej.


Gama kolorów: Mamy do wyboru 10 kolorów, ja obecnie używam 108 Sand, teraz planuję kupić 107  Beige lub 105 Nude.

Wydajność: Przy codziennym stosowaniu starczyło mi go na pół roku. Już niewielka ilość pokrywa dość dużą partię skóry.

Cena: W Douglasie zapłaciłam 153 zł.

Ważny przez 18 miesięcy od otwarcia.


Moja opinia: Wspaniały podkład, trafia w moje potrzeby. Gorąco go polecam i zachęcam do wypróbowania go ( można wziąć próbkę w perfumerii, mi taka próbka starczyła na 3 użycia).Warto sprawdzić czy zapach , który produkt posiada nam odpowiada.Będzie to mój niezbędnik wśród moich kosmetyków.

Opis od producenta ( ze strony perfumeriastyl.pl):
Rekomendowane dla:
Dla wszystkich, które poszukują podkładu łączącego długotrwałość i komfort w każdych okolicznościach (stres, wilgotność i ciepło) i dla tych, które poszukują idealnego krycia.
Konsystencja:
Delikatny, kremowy fluid, który wtapia się w skórę, tworząc z aplikacji czystą przyjemność. Odświeżający, owocowy( melon) kwiatowy zapach( jaśmin, konwalia i mimoza)
Korzyści:
15 godzin trwałości, niewiarygodne rozświetlenie i całodniowe nawilżenie, komfort skóry. Niedoskonałości są tuszowane bez efektu maski.

Trwałość:

Niewidoczny film" High Fidelity System" przytrzymuje pigmenty na powierzchni skóry przez długi czas. Chroni przed zmianą koloru.

Rozświetlenie;

"Optymalizujący światło" kompleks, chwyta, rozprasza i potęguje światło dla niewiarygodnej rozświetlonej cert. Linie i niedoskonałości są minimalizowane.

Pielęgnacja ;

Mikro-gąbeczki bazują na ekstraktach roslinnych i nawilżają skórę cały dzień

Potrójna ochrona;

Dla pięknego i młodego wyglądu ochrona przeciw zanieszcyszczeniom i wolnym rodnikom (biała herbata)
Ochrona anty UVA I UVB filtry mineralne( ekstrakt  z brązowej algi, guma akacjowa)

Metoda aplikacji:
Everlasting Foundation SPF 15 może być nakładany przy użyciu gąbeczki, pędzla bądż palcami. Poprzez aplikację niewielkiej ilości Fundation za pomocą pędzla możesz otrzymać naturalny wygląd, z idealnym kryciem bez efektu maski.
Nałóż Instant Smooth Perfecting Touch na linie i niedoskonałości dla jeszcze gładszego wyglądu

SKŁAD

Miałyście ten podkład? Może macie jakieś swoje ukochane produkty godne polecenia?

czwartek, 3 listopada 2011

ARTDECO Eyeshadow Base

Dziś przyszła pora na zrecenzowanie bazy pod cienie z Artdeco -bo:
a-jest to produkt bardzo popularny
b-bardzo dobrze przeze mnie przetestowany



Na początku kilka słów o opakowaniu.Baza mieści się w zakręcanym słoiczku, w środku mamy 5 ml produktu.Choć to dopiero początek mojej recenzji, to chciałam wspomnieć o tym ,że należy ją dobrze dokręcać i nie dopuszczać do zabrudzenia gwintu opakowania-wtedy baza nie wyschnie i będziemy ją bez problemów zużyć do końca.Dodatkowo baza sprzedawana jest w kartoniku.Pakowanie wykonane z czarnego tworzywa z połyskiem, utrzymane jest w stylu kosmetyków profesjonalnych. Opakowanie łatwo się czyści , co sprawia ,że kosmetyk zawsze wygląda higienicznie i elegancko.


Następnie chciałabym opowiedzieć o samej bazie.
Aplikuję ją prosto ze słoiczka,nie wydłubuję jej paznokciami ( mam krótkie, jednak wiem ,że osoby o długich paznokciach mogą mieć z tym problem), delikatnie kładę opuszek na palec i kręcę kółeczka-baza jest na tyle lepka i mięciutka ,że w ten sposób bez problemu nabieram odpowiednią ilość produktu.
Tak jak wspomniałam konsystencja jest, miękka i kleista, gładko i równo rozprowadza się po skórze.
Zapach nie każdemu może się podobać, ja bardzo go lubię, kojarzy mi się z codziennym makijażem , przez to ,że nie umiem wyobrazić sobie wykonania makijażu bez użycia tego kosmetyku.Wiem ,że dostępna jest również wersja bezzapachowa, jednak ja jej jeszcze nigdzie nie spotkałam.
Kolor bazy w opakowaniu jest zbliżony do odcienia skóry powiek, jednak po rozsmarowaniu jest transparentny z mikroskopijnymi drobinkami.


Co mówi producent?
Nawilżająca kremowa konsystencja sprawia, że cienie idealnie się rozprowadzają,mają intensywniejszy odcień i utrzymują się dłużej -stają się wodoodporne.

Aplikacja:
Aplikuję ją palcem, można również zaaplikować ja syntetycznym, dość sprężystym pędzlem.Ważne jest aby rozprowadzić ją cienką warstwą, można ją przypudrować lub zagruntować jasnym cieniem ,aby nakładane później cienie lepiej się rozcierały.


Podbijanie koloru: kolor jest wzmocniony- zarówno w przypadku cieni matowych jak i perłowych (czy o innych wykończeniach)
Cień z Inglota : góra z bazą, dół bez bazy


Działanie przedłużające trwałość makijażu: baza ratuje mój makijaż, polecam ją osobom o tłustej skórze powiek, jak i paniom, które posiadają opadające powieki lub oczy małe i głęboko osadzone, czyli tam gdzie skóra powiek styka się na kilku płaszczyznach ( powieka ruchoma ma kontakt z fałdem skóry powieki nieruchomej).Nie znaczy to jednak, że osoby o "bezproblemowym" kształcie oka nie mogą jej używać:)

Wydajność: jest baaardzo wydajna , stosuję ją za każdym razem gdy robię sobie makijaż i robiłam go też na innych osobach.Przy dokręcaniu opakowania możemy ją wykorzystać do końca.
Dla podparcia moich słów mam dowody w postaci dwóch zużytych opakowań:


Skład:

Gdzie kupić?- ja zawsze kupuję moją bazę w Douglasie, wiem ,że można ją dostać również na Allegro.
Za moje ostatnie opakowanie zapłaciłam 36,90, można czasami kupić ją w promocji lub wykorzystać kupon rabatowy jeśli jesteśmy posiadaczami karty Douglas.


Baza jest hitem na Wizażu
Termin ważności 24 miesiące.
Produkt wykonany w Niemczech.
Posiada numer 23 J



Opinia końcowa:
Bardzo dobry kosmetyk, kupuję go ponownie ,gdy tylko skończy mi się jedna rozpoczynam nowe opakowanie.Ostatnio miałam jedne w zapasie bo nie wyobrażałam sobie ,że może zabraknąć jej wśród moich kosmetyków.
Cena: W porównaniu do wydajności nie jest wygórowana.Produkt wykorzystałam do końca więc nic się nie zmarnowało.
Uwielbiam i polecam wszystkim!




Używacie tej bazy? Polecacie coś innego?
Zapraszam do komentowania