piątek, 27 stycznia 2012

Lakiery REVLON



Dziś chciałam napisać post o lakierach marki Revlon, gdy zaczęłam szukać ich w kuferku, wyszło na to że mam osiem buteleczek. Nie wiem jak to się stało, bo myślałam ,że będzie ich znacznie mniej.Zapraszam na małą recenzję.

Pierwszym lakierem jaki kupiłam jest 762 Plum Attraction, jestem zakochana w fioletach, więc wybór był oczywisty.Jest to ciemny fiolet z różowymi drobinkami,są tak małe ,że nie rzucają się w oczy,nadają lakierowi lekko różową poświatę.Dwie warstwy potrzebne są do uzyskania dobrego krycia.


Jestem fanką stwierdzenia ,że czerwonych lakierów nigdy za wiele.Red Hot Temale 085 to idealna czerwień na wiosnę i lato.Leciutka,soczysta i bez drobinek.Może być pierwszym czerwonym lakierem dla młodszych dziewczyn.Jest bardzo świeża ( wpada w róż/pomarańcz).




Lakier 097 Plum Seduction kupiłam przed Wielkanocą 2011, jak zobaczyłam go na sklepowej półce pomyślałam ,że to super kolor na wiosnę, niezbyt krzykliwy ,a jednak nie nudny.Średni fiolet, bez drobinek wygląda świeżo i dziewczęco.

Podczas wielkiego szału na lakiery nude, postanowiłam wypróbować taki odcień lakieru.Nude Chic 998 to beż w ciepłym odcieniu. Na moich dłoniach nie wygląda korzystnie, ponieważ nudziaki mają to do siebie ,że podkreślają czerwone zabarwienie skóry.Na dłoniach czasem wychodzi mi uczulenie i skóra jest bardzo wrażliwa np. na temperaturę.Malowanie nim jest troszkę trudniejsze niż pozostałymi kolorami (podobnie jak z białym lakierem).


Latem ubiegłego roku Revlon wypuścił na rynek pachnące lakiery.Bardzo byłam ciekawa takiej nowości. Kolor pomarańczowy królował w tamtym roku nie tylko na ustach, więc kupiłam 335 Mad About Mango.Nie trudno się domyślić ,że pachnie przy wysychaniu owocem mango.Zapach utrzymuje się kilka dni (jeśli paznokci nie pokryjemy topem).Lakier nie posiada drobinek.


Drugim lakierem z serii pachnącej był 320 Ocean Breeze szmaragdowy kolor o metalicznym wykończeniu świetnie wpasował się w trendy obecnie nam panującej zimy.Jest to jeden z moich ulubionych kolorów ( moja Babcię męczę o taki kolor szalika).Lakier pachnie jak cukierki lodowe.


W listopadzie skusiłam się na lakier z dużą ilością brokatu.Podstawą lakieru 095 Facets of Fuchsia jest czerń, do której dodane są drobinki brokatu i większych tzw. piegusków w kolorze ciemnego różu.Dzięki tym ozdobom lakier trzyma się trochę dłużej.Drobny brokat dobrze się nakłada, z większym trzeba się  trochę nagimnastykować aby fajnie rozmieścić go po płytce paznokcia.



Ostatnim nabytkiem jest top coat Galaxy z multikolorowymi ozdobami.Kupiłam go niedawno podczas zakupów na Allegro, pisałam o nim wcześniej tu.Stosuję go na inne lakiery,szczególnie fajnie wygląda na ciemnym tle (ostatnio położyłam go na lakier Savina Purple Prince).





Lakier nie gęstnieje ,bardzo dobrze się rozprowadza.W lakierze pływają kuleczki ,które pomagają go dobrze wymieszać.
Butelka elegancka,stabilna.Pędzelek dobrze leży w dłoni, jest cienki i dość długi.Minusem opakowania są ścierające się napisy.
Trwałość określam na bardzo dobrą , choć wiadomo ,że za trwałość lakieru nie odpowiada sam kosmetyk, lecz przygotowanie płytki oraz jej stan.
Szybko wysychają na paznokciu.
Mamy duży wybór kolorów i ciągle są wprowadzane nowe.
Pojemność lakieru 14,7 ml czyli dużo.
Cena to 19,90 w Douglasie, na Allegro zapłaciłam 9,90, w SP jest promocja 14,90.
Bardzo lubię lakiery tej firmy i gorąco je  polecam.

środa, 25 stycznia 2012

Wiosenne nowalijki z Bobbi Brown :)

Wyglądając za okno tracę nadzieję ,że niedługo zawita wiosna.Oczekiwanie na zastąpienie śniegu budzącą się do życia zielenią umiliła mi Bobbi Brown wprowadzając na wiosnę dwie fantastyczne kolekcje Rose Gold oraz Neons& Nudes.


Rose Gold
Neons&Nudes

Warto przyjrzeć się makijażom ,które proponowane są na nową porę roku. Są bardzo leciutkie,delikatne -jednak świetnie podkreślają urodę i nie wieje od nich nudą.

 Jak wykonać makijaż kosmetykami z tych kolekcji zobaczycie na kanale YouTube









Kosmetyki z kolekcji Rose Gold


Dwie nowe paletki Shimmer Brick w kolorze Rose Gold i Wild Gold
Cztery błyszczyki Rich Color Glosses :Pink Sorbet,Angel Pink,Pink Cocoa,Ping Gold
Szminki Rich Lip Color SPF 12:Lilac,Wild Rose,Nude Rose,Pink Peony,Beige Gold,Miami Coral



Kosmetyki z kolekcji Neons&Nudes


Ultra Nude Eye Palette paletka z sześcioma cieniami (Stone,Chino,Pink Chandelier,Praline,Champagne Trufle,Cocoa Berry) i pędzelkiem


Ink Liner-eyeliner w pisaku



 Błyszczyki  Lip Gloss- Cosmic Pink,Citrus, Ultra Violet


Szminki Lip Color-Atomic Orange,Neon Pink,Uber Beige



Cienie pojedyncze Eyeshadow-Ultra Violet, Bluebell


Róże Blush-Nude Peach,Nude Pink


                 Z Neons&Nude najbardziej podoba mi się paletka cieni, szminka Neon Pin i oba róże.
Kosmetykami które wpadły mi w oko z edycji limitowanej Rose Gold są Shimmer Brick Rose Gold i błyszczyk Angel Pink.

Mam już jedną paletkę SB i jestem bardzo z niej zadowolona, błyszczyk z BB uwielbiam za to ,że długo się trzyma.

A co Wam najbardziej przypadło do gustu? Jakie kosmetyki z tej marki macie i polecacie?

 

 

zdjęcia pochodzą z grafiki google


poniedziałek, 23 stycznia 2012

KOBO eyeshadow

    http://modaija.pl/nowosci-w-makijazu-elegance-fall-winter-2011/


Dziś mam dla Was recenzję cieni prasowanych KOBO.Mam tylko kilka tych cieni ( moje palety zdominował INGLOT).Pierwsze cienie jakie kupiłam to cztery wkłady do paletki. Właśnie od paletki zacznę recenzję.




Paletka na zapasy ( nazwa producenta) umożliwia samodzielne komponowanie palety cieni Mono Eye Shadow i Fashion Eye Shadow.Jest bardzo solidnie wykonana,dość ciężka ( w porównaniu do paletek Inglot,Mac).Wierzch pokryty "gumowym" tworzywem o matowym wykończeniu (podobnie jak w opakowaniach kosmetyków NARS), co niestety ładnie wygląda tylko do czasu pierwszego użycia.Później możemy obserwować na niej odciski palców i smugi od cieni.Na wierzchu mamy logo marki.Otwiera się łatwo, zawiasy są solidnie umocowane (nic nie skrzypi i nie zacina się).Po otwarciu spore lusterko, przy którym spokojnie możemy wykonać makijaż lub robić poprawki w ciągu dnia.Ułożenie zagłębień na cienie podobne jak w paletkach MAC.Mieści się cztery cienie. pod spodem mamy podklejony magnes, dzięki czemu możemy przechowywać w niej również cienie Inglota.W środku jest wykonana z tworzywa z połyskiem ,więc łatwo ja wyczyścić.Cena 9,90 zł.Wymiary 7,5 cm x 7,5 cm.



Cienie kupujemy w plastikowych osłonkach (podobnie jak Inglocie).Szkoda ,że informacje o cieniu nie są umieszczone na wyprasce z cieniem , tylko na tej plastikowej "tymczasowej" osłonie.Bezpośrednio na cieniu mamy tylko jego numer i serię (fashion/mono).







Przechodząc do samych cieni.Mam ich 5 z serii FASHION: Są to 209 aubergine (fiolet z domieszką jasnego różu), 210 bluberry violet (fiolet z różem, delikatne niebieskie tony),214 forest green (butelkowa ciemna zieleń),205 golden rose (róż,pomarańcz i złoto),201 iridescent pink (jasny róż z poświatą) .W mojej kolekcji jest tylko jeden cień mono 117 caffe latte( jasny brąz,chłodny, idealny do modelowania oka).
Na pierwszy ogień kilka swatchy.






Po zrobieniu dla was swatchy zostało mi jeszcze tyle produktu na palcach

Na pozostałe dwa cienie nie kupiłam nowej paletki, przechowuję je w palecie Inglota.








Historia się powtarza jak z poprzednimi cieniami czyli jeszcze sporo cienia zostaje na palcach



FASHION EYE SHADOW 

Konsystencja: Dość ciężka, jakby kremowa i lepka.Rozcieranie pędzlem jest tu utrudnione,szczególnie przy cieniu Forest Green i Bluberry violet gdzie pigment się wyciera przy rozcieraniu i pozostaje widoczna tylko smuga czarnej podstawy cienia.

Aplikacja:
Producent zaleca nakładanie cieni twardą pacynką, co w dobie pędzlowego zawrotu głowy jest nietrafionym pomysłem.Wyrzuciłyście wszystkie pacynki przez okno i nie macie ochoty nawet na nie spojrzeć? Nic się nie stało. Nałożycie te cienie sztywnym pędzelkiem, a jeszcze lepiej jak wklepiecie je palcem.

Wykończenie: Bardzo ładne. Przy wciskaniu w powiekę i delikatnym rozcieraniu dają na prawdę ciekawe wykończenie.Trochę podobne do duochromowych cieni.Szczególnie widoczne jest przy znanym już wielu osobom Golden Rose 205.

Pigmentacja: Zadziwiająca! Bardzo dobrze napigmentowane, wiąże się to na pewno z ich jakby mokrawą strukturą.

Trwałość: Zależy od aplikacji, oceniam ją na dość dobrą choć cienie o bardziej metalicznym,błyszczącym wykończeniu wolę z Inglota.


Wydajność: Dobra, ze względu na bardzo dobrą pigmentację.Nie trzeba używać dużo produktu aby osiągnąć intensywny efekt.

Cena: Około 15 zł , co mnie delikatnie zdziwiło gdy firma wkraczała na rynek i oferowała swoje cienie o 5 złotych drożej w porównaniu do Inglota,który długi czas funkcjonuje na rynku kosmetycznym.

Waga produktu: Nie ma informacji na opakowaniu , szukałam na stronie internetowej i się nie doszukałam

Opis producenta: Metaliczny cień do powiek.Niezwykle trwały,wyrazisty kolor oraz piękny metaliczny połysk.Bogata formuła zawiera korzystne dla skóry makro i miroelementy.Cienie można stosować na sucho i mokro w zależności od pożądanej intensywności makijażu.Aplikacja cieni przy pomocy twardej pacynki.

MONO EYE SHADOW




Mam tylko jeden cień z serii mono i  ma on matowe wykończenie.

Konsystencja: Pudrowa, nie kruszy się i nie osypuję.

Aplikacja: W tym przypadku mamy pełną dowolność, bez problemu nałożymy ten cień nawet puchatym pędzlem.Dobrze się rozciera.

Wykończenie: 117 Caffe latte ma wykończenie matowe.

Pigmentacja: Bardzo dobra.

Trwałość: Bardzo dobra-porównywalna z Inglotem.

Wydajność: Mniejsza niż w cieniach Fashion ( dokładnie nie mogę stwierdzić ,ponieważ 117 używam nagminnie:)

Cena: Jak w cieniach Fashion.

Waga: Jak w cieniach Fashion (nieokreślona).

Opis producenta: Prasowany cień do powiek.Wysokiej jakości pigmenty w połączeniu z zaawansowaną technologicznie formułą pozwoliły stworzyć cienie o wysokiej trwałości przeznaczone do profesjonalnego makijażu.Formuła oil free zapewnia trwałą i dokładną aplikację.Cień znakomicie przylega do powieki nie obciążając jej.

Opinia końcowa: Bardzo fajne cienie, ale moje serce należy do Inglota w przypadku rodzimych marek.Czy kupię ponownie? Pewnie bym nie kupiła, ale gdy zobaczyłam filmiki 82Inez i katOsu zapragnęłam dodać do mojej palety  oberżynowy cień 114 aubergine  i biały 010 coconut.Całkiem spory wybór kolorów 28 cieni mono i 14 cieni fashion.Cena mogłaby być niższa, jednak nie dochodzi do 20 zł za cień co jest dużym plusem.Kosmetyki Kobo dostępne są w drogeriach Natura.Dokładana cena to 13,99. Może jest tańsza przy zapełnianiu paletki (kupno 4 cieni na raz)


Używacie cieni Kobo?
Jakie kolory polecacie?
Lubicie je czy wolicie cienie innych firm?
Jeśli tak to jakich?

sobota, 21 stycznia 2012

Rozświetlacze Essence

Dziś post o highlighterach Essence.To tanie i dość łatwo dostępne kosmetyki.W każdej limitowance robią furorę.Jeden jest w stałej ofercie, reszta przedstawionych pochodzi z LE.





Blossoms etc... Multi colour Powder-01 flower power-posiada bardzo malutkie drobinki rozświetlające,mozaika z wytłaczanych kwiatuszków w kolorze beżu,jasnego różu,kawy z mlekiem i jasnego brązu.Uwielbiam gruntować nim korektor pod oczami, daje bardzo ładne rozjaśnienie -właśnie na takim efekcie oparte jest rozświelenie.Fajnie wygląda nałożony na nos, brodę i czoło ,ponieważ nie uwydatnia rozszerzonych porów.Posiada przyjemny zapach.Produkt 10 g, można używać go 24 miesiące od otwarcia.Jeden z fajniejszych pudrów upiększających jaki stosowałam.








Crazy about colour Multi colour Blush-01 Colourmania -określony różem do policzków. Moim zdaniem bardziej nadaję się do rozświetlania bądź łączenia z różem.Wzorowany na Shimmer Brick BB.Składa się z pięciu wypiekanych paseczków: jasny róż,perłowa biel,soczysty róż,ciemny beż i zgaszony róż.Można stosować je pojedynczo lub łączyć.Dość twarda konsystencja- nakładać zbitym pędzelkiem.Zapach słodki.Produkt 7,5 g, 24 miesiące ważności.




Return to Paradise Shimmer Powder-01 The Famous Flamingo-posiada jasny,różowy odcień.Ma delikatne błyszczące wykończenie, do którego (nie wiem po co) dodano spore drobinki brokatowe.Może stanowić róż dla bardzo jasnych karnacji. Kartonik stylizowany na kosmetyki Benefit.Produkt 10,5 g , ważny do 12 miesięcy.



Vampire's Love Shimmer Powder- 01 Lil' Vampire-dla "opalonych wampirów" tak większość dziewczyn go opisuje.Produkt w kolorze jasnego beżu z drobinkami. Ładnie będzie wyglądał na osobach od średniej karnacji do ciemniejszych. Połączenie go z brzoskwiniowym różem będzie fajnym pomysłem. Posiada zapach określany przeze mnie jako "perfumowy".Produkt 8,5 g, ważny przez 24 miesiące.





Shimmer Powder-01 prettylicious- ze stałej kolekcji.Zawiera drobinki o srebrnym odcieniu,posiada jasny kolor wpadający w róż. Daje największy stopień rozświetlenia z wszystkich wymienionych.Lekko perłowe wykończenie, zbliżające się do efektu tafli.Im bardziej go zużywamy tym ładniejszy efekt (  na powierzchni więcej drobinek).Będzie fajny dla osób o chłodnym typie urody.Produkt 9 g, ważny 24 miesiące.







Opinia ogólna:
Polecam osobom, które dopiero zaczynają z rozświetlaczami (i nie chcą wydawać na początek dużych sum na takie kosmetyki) i każdej kolekcjonerce limitowanek. Są to tanie produkty,warte wypróbowania.
Możemy znaleźć dla nich różne zastosowanie. Jeśli nie spodoba nam się efekt na twarzy, zawsze możemy użyć rozświetkacza do podkreślenia ramion, obojczyków i dekoltu wybierając się na jakąś imprezę.Nałożony na róż czy bronzer stwarza nowy wymiar kosmetyku. Essence co jakiś czas wydaje bardzo fajne produkty, każdy rozświetlacz który posiadam jest inny i właśnie za tą różnorodność lubię markę Essence:)



Macie rozświetlacze z Essence? Może w jakiś innych limitowankach występowały fajniejsze wersje tych produktów? Dajcie znać w komentarzach:)

piątek, 20 stycznia 2012

Zakupy-post zbiorczy

    Dziś przedstawiam kilka nowości w mojej kosmetyczce:)






Dawno nie robiłam zakupów na Allegro.Pretekstem do kliknięcia w "kup teraz" był dobijający do dna Revlon Colorstay. Kupiłam więc nową buteleczkę 180 Sand Beige dla cery mieszanej/tłustej.Cena 33,99 zł.




Przy okazji u tego samego sprzedawcy nabyłam lakier ,który wpadł mi w oko w rozdaniu u nieesi25 - Revlon Galaxy -brokatowy i błyszczący czyli idealnie wpasowuję się w lakierowe trendy.Cena 9,99 zł.






Do wirtualnego koszyka wpadła szminka Revlon Colorburst 015 Grape-jest to kosmetyczne marzenie mojej siostry,które postanowiłam spełnić.Będę podkradać jej ją do klasycznych ciemnych makijaży ust, retro i zwariowanych, mrocznych "wampirzych stylizacji".Cena 11,99 zł.





Dużo dobrego słyszałam o cieniach w musie Rimmel.Zdecydowałam się na 007 Breezy,jasny kolorek, podobny do odcienia szampana.Cena 9,99 zł.








Poszukując odpowiednika pędzelka Mac 226 natknęłam się na Revlon Contour Shadow Brush, pędzelek z naturalnego włosia.Jest  całkiem ok ale pędzelka Mac sobie nie odpuszczę i będę go poszukiwać.Cena 13,99.



Początek roku  owocuję w sklepach wysypem promocji. Wiele z nas rusza do drogerii na zakupy, gdzie można spotkać prawdziwe okazje.
Pierwszą rzecz w atrakcyjnej cenie kupiła moja mama.Zimą skóra każdego woła o nawilżenie.W Rosmmannie w cenie ok. 6 zł kupiła Intensywnie regenerującą emulsję do ciała Neutrogena.Wczoraj wypróbowałam kosmetyk po raz pierwszy.Kilka krótkich zdań o nim-butelka z pompką (wielki plus), szybko się wchłania, przyjemna, lekka konsystencja.Zapach świeży, typowy dla produktów tej firmy.Do wysmarowania mamy 250 ml.



Dla mnie nowy rok jest powodem do przełamania się w przypadku kosmetycznych cudeniek goszczących prawie na każdym kanale YT i blogu. Tak. Stało się. W końcu się zdecydowałam. Kupiłam krem BB ( tzn. kupiłam mojej siostrze ,ale będę go testować dla potrzeb recenzji) i paletkę Sleek OH SO SPECJAL.













Do Natury wybrałam się po kosmetyki z Essence ( LE Crystallized). Nic fajnego nie było, ale postanowiłam zaopatrzyć się w cienie w kremie Essence Stay all day 02 Glammy goes to... - w pięknym złotym kolorze ( idealnym do nakładania na centralną część powieki w metalicznym smoky eye) oraz Made to stay 030Star w Was Here! ciemny grafit (podczas rozcierania ujawniają się drobinki co nadaje metaliczne , mokre wykończenie).Cena Essence ok. 10 zł , Catrice ok.15.Na pigmenty Kobo była obniżka ( cena ok.15 zł) wybór padł na połyskujący różowo-łososiowy cień 505 Sea Shell.











W Sephorze spore wyprzedaże. Zwłaszcza kosmetyków z wyższej półki cenowej. Niestety na nic się nie skusiłam, wybrałam tylko kredeczkę Sephora flashy liner waterproof.Kredka żelowa, długotrwała.Kolor szampana wpadający w róż -09 flashy pink. Próbowałam nakładać na linię wodną-wygląda znakomicie.Cena ok. 15,00 zł.






A jakie są Wasze zakupy? Macie już coś upatrzonego?

Pozdrawiam:)