poniedziałek, 26 marca 2012

LUMENE Beauty Base Eyeshadow Primer


A właściwie Lumene Beaty Base Eyeshadow Primer With Brightening Arctic Lignoberry Long-Wear Eye Makeup-w skrócie telegraficznym-baza pod cienie. Od razu na wstępie zaznaczę ,że jestem wielką fanką bazy ArtDeco  ( recenzja ). Jednak instynkt łowcy i poszukiwacza skarbów wśród kosmetyków, pchał mnie do drogerii, żeby wypróbować coś nowego. Jako ,że kiedyś nie polubiłam się z bazą Virtual , poszłam w stronę Lumene. O tej bazie słyszałam i czytałam wiele dobrego ( wydaje mi się ,że wspominała o niej Kasia z MakijażeKasiD).



Pierwsze co różni tą bazę od innych dostępnych na polskim rynku to opakowanie. Smukła tubka z "dziubkiem" zapewnia idealne dozowanie produktu (przez co nie marnujemy kosmetyku) oraz higieniczne transportowanie bazy ze punktu A do punktu B ( na trasie opakowanie -powieka).Mamy 5 ml kosmetyku, możemy go wycisnąć z opakowania do końca ( wykonane z dość miękkiego tworzywa).Mamy też kartonik zewnętrzny ,a na nim wszystkie niezbędne informacje o produkcie.



Sama baza znacznie różni się od bazy ArtDeco kolorem- nie posiada żadnych drobinek, ma kolor delikatnego beżu, który delikatnie wyrównuję kolor powieki i ją rozjaśnia. Konsystencja jest dość zwarta, miękka,kremowa. Nie jest klejąca, raczej bardziej "osusza" powierzchnię skóry, delikatnie klei do siebie cienie.

Aplikacja jest bardzo przyjemna, równo rozciera na powiece. Można rozprowadzać ją palcem lub pędzlem.



Zapach- nie wyczuwam żadnego zapachu, co jest wielkim plusem dla osób wrażliwych na specyficzny zapach produktu ArtDeco.

Podbijanie koloru cieni raczej średnie, wdaje mi się ,że lepiej podbija maty niż perły .

Baza nie powoduje u mnie dyskomfortu podczas noszenia jej na powiekach, noszę soczewki i nie koliduje ona z nimi.

Przedłużanie trwałości makijażu: Dobrze spełnia swoje zadanie, jednak czasami cienie zbierają mi się z załamaniu.Można bez problemu w ciągu dnia modyfikować makijaż ( np.przerabiać makijaż dzienny na wieczorowy) i dalej spełnia swoją rolę.




Opinia producenta:
Baza na powieki zatrzymuje cienie do powiek na "swoim miejscu" i utrzymuje je w idealnym stanie przez cały dzień.Naturalny beżowy odcień wyrównuje kolor skóry powiek.
Sposób użycia: Nałóż niewielką ilość bazy na powieki  lekko wklepując.Przypudruj powieki.Nałóż makijaż.

Cena: ok. 30 zł.

Długi okres przydatności
- czerwiec 2014


Podsumowując bardzo dobry produkt, choć zostanę wierna Art Deco. Cena jest podobna do produktów tego typu.Jest raczej trudno dostępna ( dla dziewczyn z Białegostoku- bazę kupiłam w drogerii na przeciwko Kościoła Św. Rocha.Moim zdaniem kosmetyk jest wart wypróbowania.

8 komentarzy:

  1. Praktycznie jest niewidoczna, aczkolwiek jak zaznaczyłas strzałeczka, to widac minimalnie :)
    Pozdrawiam ciepło, Klaudia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślałam czy by jej nie spróbować, ale jednak sobie chyba odpuszczę... AD lubię bardzo, ale UD się jednak lepiej sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem bardzo ciekawa UD, jednak ciągle odkładam zakup, bo boję się rozczarowania, a cena nie jest niska.

      Usuń
  3. Czaje się na nią, ale ciągle 'wpadnie' coś łatwiej dostępnego. Zaskoczyła mnie cena, myślałam że jest droższa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto wypróbować, ja jeszcze chciałabym potestować UD i Too Faced:)

      Usuń
  4. Ja wolę recenzowaną bazę. O wiele dłużej trzyma mi cienie niż ta z Art Deco, choć jest niczego sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajnie trzyma tylko muszę usunąć bazę z załamań powieki zanim nałożę na nią cienie.Wydaje mi się ,że Art Deco bardziej podbija kolor cieni:)

      Usuń
  5. Szkoda, ze tak drastycznie zmniejszyli jej pojemnosc.....

    OdpowiedzUsuń