Nadejszła wiekopomna chwiła-tak mamy lato! Choć ostatnio to co pogoda nam fundowała ,letnia pora wpłynęła na mnie i zdecydowałam powiększyć moją wakacyjną część zasobów biżuteryjnych.
Przy zamówieniu z Avonu wpadło do mojej szuflady dwie rzeczy.Z zamawianiem z katalogu zawsze idzie w parze niepewność czy to co widzimy na papierze będzie miało taki sam urok w rzeczywistości ,dlatego ja obejrzałam sobie wcześniej moje nowe nabytki.
Pierwszym był wisior Natical Drop-złoty łańcuszek z zawieszkami.Długość łańcuszka to 65 cm,zawieszki 17 cm.Długość dla mnie idealna, nie cierpię łańcuszków blisko szyi,zawieszki są w odcieniach niebieskiego i tu mamy :dwie kulki,kwiat i muszelkę.Następnie na łańcuszku dyndają sobie perłowa i różowa kuleczka,kuleczka we wzorki w różnych kolorach oraz koralik we wzory żywcem wzięte z ceramiki.Cena naszyjnika to 39,90 zł.Mam ogromną nadzieję ,że posłuży mi on nie tylko przez jedno lato,bo mam taką biżuterię z Avonu ,którą noszę od lat.
Następnym łupem z Avonu tym razem z oferty netto była bransoletka złożona z 3 sznurów perełek z akrylu-białym,szarym i grafitowym oraz łańcuszkiem z "diamencików".To wszystko łączy ze sobą czarna kokardka.
Za zestaw bransoletek Leora zapłaciłam 24,90 zł,
W zeszłą sobotę wybrałam się na kiermasz agroturystyczny celem upolowania ciekawych i oryginalnych okazów.
Panie sprzedające własnoręcznie robioną biżuterię miały do zaoferowania całkiem sporą gamę ozdób.Ja zdecydowałam się na dwie pary kolczyków-fioletowe kulki obrabiane na szydełku ze srebrnymi biglami oraz długie filcowe kule poprzedzone zdobionymi koralikami na złotych biglach.Obie pary po 15 zł.Piękne!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz