czwartek, 3 listopada 2011

ARTDECO Eyeshadow Base

Dziś przyszła pora na zrecenzowanie bazy pod cienie z Artdeco -bo:
a-jest to produkt bardzo popularny
b-bardzo dobrze przeze mnie przetestowany



Na początku kilka słów o opakowaniu.Baza mieści się w zakręcanym słoiczku, w środku mamy 5 ml produktu.Choć to dopiero początek mojej recenzji, to chciałam wspomnieć o tym ,że należy ją dobrze dokręcać i nie dopuszczać do zabrudzenia gwintu opakowania-wtedy baza nie wyschnie i będziemy ją bez problemów zużyć do końca.Dodatkowo baza sprzedawana jest w kartoniku.Pakowanie wykonane z czarnego tworzywa z połyskiem, utrzymane jest w stylu kosmetyków profesjonalnych. Opakowanie łatwo się czyści , co sprawia ,że kosmetyk zawsze wygląda higienicznie i elegancko.


Następnie chciałabym opowiedzieć o samej bazie.
Aplikuję ją prosto ze słoiczka,nie wydłubuję jej paznokciami ( mam krótkie, jednak wiem ,że osoby o długich paznokciach mogą mieć z tym problem), delikatnie kładę opuszek na palec i kręcę kółeczka-baza jest na tyle lepka i mięciutka ,że w ten sposób bez problemu nabieram odpowiednią ilość produktu.
Tak jak wspomniałam konsystencja jest, miękka i kleista, gładko i równo rozprowadza się po skórze.
Zapach nie każdemu może się podobać, ja bardzo go lubię, kojarzy mi się z codziennym makijażem , przez to ,że nie umiem wyobrazić sobie wykonania makijażu bez użycia tego kosmetyku.Wiem ,że dostępna jest również wersja bezzapachowa, jednak ja jej jeszcze nigdzie nie spotkałam.
Kolor bazy w opakowaniu jest zbliżony do odcienia skóry powiek, jednak po rozsmarowaniu jest transparentny z mikroskopijnymi drobinkami.


Co mówi producent?
Nawilżająca kremowa konsystencja sprawia, że cienie idealnie się rozprowadzają,mają intensywniejszy odcień i utrzymują się dłużej -stają się wodoodporne.

Aplikacja:
Aplikuję ją palcem, można również zaaplikować ja syntetycznym, dość sprężystym pędzlem.Ważne jest aby rozprowadzić ją cienką warstwą, można ją przypudrować lub zagruntować jasnym cieniem ,aby nakładane później cienie lepiej się rozcierały.


Podbijanie koloru: kolor jest wzmocniony- zarówno w przypadku cieni matowych jak i perłowych (czy o innych wykończeniach)
Cień z Inglota : góra z bazą, dół bez bazy


Działanie przedłużające trwałość makijażu: baza ratuje mój makijaż, polecam ją osobom o tłustej skórze powiek, jak i paniom, które posiadają opadające powieki lub oczy małe i głęboko osadzone, czyli tam gdzie skóra powiek styka się na kilku płaszczyznach ( powieka ruchoma ma kontakt z fałdem skóry powieki nieruchomej).Nie znaczy to jednak, że osoby o "bezproblemowym" kształcie oka nie mogą jej używać:)

Wydajność: jest baaardzo wydajna , stosuję ją za każdym razem gdy robię sobie makijaż i robiłam go też na innych osobach.Przy dokręcaniu opakowania możemy ją wykorzystać do końca.
Dla podparcia moich słów mam dowody w postaci dwóch zużytych opakowań:


Skład:

Gdzie kupić?- ja zawsze kupuję moją bazę w Douglasie, wiem ,że można ją dostać również na Allegro.
Za moje ostatnie opakowanie zapłaciłam 36,90, można czasami kupić ją w promocji lub wykorzystać kupon rabatowy jeśli jesteśmy posiadaczami karty Douglas.


Baza jest hitem na Wizażu
Termin ważności 24 miesiące.
Produkt wykonany w Niemczech.
Posiada numer 23 J



Opinia końcowa:
Bardzo dobry kosmetyk, kupuję go ponownie ,gdy tylko skończy mi się jedna rozpoczynam nowe opakowanie.Ostatnio miałam jedne w zapasie bo nie wyobrażałam sobie ,że może zabraknąć jej wśród moich kosmetyków.
Cena: W porównaniu do wydajności nie jest wygórowana.Produkt wykorzystałam do końca więc nic się nie zmarnowało.
Uwielbiam i polecam wszystkim!




Używacie tej bazy? Polecacie coś innego?
Zapraszam do komentowania

10 komentarzy:

  1. Zawsze kurczowo trzymałam się swojej teorii, że baza mi nie jest potrzebna, ale jak widać nie służy ona tylko do przedłużania trwałości cieni na powiece (z czym akurat problemu nie mam). To podbijanie kolorów mnie powaliło. Muszę w końcu ją kupić i pokornie przyznać, że mój upór nie zawsze popłaca ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja sobie w kwestiach kosmetyków i zabiegów nie stawiam granic, bo nigdy nic nie wiadomo tak jak było w twoim przypadku:)

    Teraz kupiłam do przetestowania bazę Lumene. Kiedy ją wypróbuje zrobię porównanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest mój totalny HIT. Nie wyobrażam sobie wykonania makijażu bez tej bazy. Używam jej już od dawna i ani razu mnie nie zawiodła, jest dla mnie warta tyle co dobry tusz czy podkład. złoto w kremie! Najlepsza.

    OdpowiedzUsuń
  4. już od dłuższego czasu zabieram się za kupno tej bazy... i za każdym razem jak jestem w Douglasie jednak rezygnuje :P ale chyba jednak w przyszłym tygodniu pójdę po nią :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny blog !

    Jeśli chodzi o pędzle Ecotool to ja zamawiam na iHerb.com ze zniżka 5$,zapłaciłam w PLN 40 zł za oba i przesyłkę razem warto bo w PL jeden pędzel kosztuje 50 zł polecam , przesyłka doszła do mnie z USA w 1,5 tygodnia.a zamawiam na

    OdpowiedzUsuń
  6. ja lubię bezę z hean, świetna i tania. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie mialam jeszcze tej sławnej bazy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. zmienił moje spojrzenie ;) na cienie do powiek

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam tą bazę. Jestem w połowie użycia drugiego już pojemniczka i nadal nie mogę nachwalić jej sobie. Jednak wiem, że niektórym nie spisuję się...Pod wpływem zachwalania zakupłam płynną bazę z elfa, jednak nie jest tak skuteczna jak ta.

    Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja dotad uzywalasm tej z Urban Decay, jest siwtna!!!ale osttnio odkryłam baze firmy kiko, jest praktycznie taka sama jak UD a o polowe tansza, polecam!1
    ps. fajny blog, dołaczam sie do grona obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń